Dyskusje na temat tego, czy antywirusy są potrzebne lub, czy są całkowicie bezużyteczne, nie ustały od czasu pojawienia się samych aplikacji antywirusowych. Mniej więcej w tym samym czasie trwa ciągła walka między twórcami wirusów a producentami oprogramowania zabezpieczającego. Niektórzy nieustannie wymyślają nowe algorytmy wykrywania, podczas gdy inni starają się obejść je za wszelką cenę.
Jak wygląda dziś wirus?
W odniesieniu do nowoczesnych technologii antywirusowych sama koncepcja „antywirusa” jest bardziej hołdem dla mody niż terminem, który poprawnie odzwierciedla istotę rzeczy. Klasyczne wirusy plikowe, czyli złośliwe programy, które mogą infekować pliki wykonywalne lub biblioteki dynamiczne i rozprzestrzeniać się bez interwencji użytkownika, są dziś bardzo rzadkie.
Ogromna większość złośliwego oprogramowania znajdowanego obecnie na wolności to trojany, które nie są zdolne do infekowania obiektów plików ani do samoreplikacji. Programy te mogą tworzyć swoje kopie na nośnikach wymiennych lub dyskach sieciowych, „przemieszczać” przez sieć lub kanały e-mail, ale nie mogą infekować plików. Wszystkie pozostałe tradycyjne kategorie złośliwego oprogramowania różnią się od siebie tylko podstawowym zestawem funkcji,
Jakie jest działanie antywirusów?
Antywirusy czy oprogramowanie antywirusowe jest nieustannie aktualizowane. Firmy antywirusowe tradycyjnie mają kilka kanałów dostarczania nowych próbek. Przede wszystkim są to usługi online, czyli serwery, na których każdy anonimowy użytkownik może sprawdzić wykrycie dowolnego pliku przez antywirusy. Każda przesłana próbka, niezależnie od wyników testu, jest automatycznie wysyłana do dostawców w celu przeprowadzenia bardziej szczegółowego badania. Oczywiście nawet najlepszy antywirus nie wykryje wszystkich programów złośliwych. Jednak w większości przypadków skaner antywirusowy może uratować nasze pliki.